czytam, czytam 'Bielszy odcień śmierci'. akcja rozkręca się a tu już prawie 1:00 w nocy. czas na prysznic i spać...zaraz, zaraz...jakie spać ? ja muszę dowiedzieć się co wydarzy się dalej ?

 

ta książka i TO co może wydarzyć się dalej, tak mi się udzieliły, że zupełnie zapomniałam po co znalazłam się pod prysznicem. więc zamiast wykonywać wiadome czynności, rozmyślałam co też takiego zadzieje się na kolejnych stronach książki ? co z koniem, co ze śledztwem, co z psychiatrykiem ?

 

nagła aktywizacja po nocy jest dla mnie jak najbardziej budująca, tym bardziej, że ostatnio zasypiam nad książką, stosik TO-READ czeka, niewykorzystane bony EMPIK czekają, nic tylko CZYTAĆ, CZYTAĆ...najlepiej pod prysznicem :)